11.02.2016

Od Jasmin, c.d Maksym

Jeszcze raz spojrzałam na chłopaka. Jego kosmyki włosów ubrudzone były bitą śmietaną, a z niektórych spływał sos czekoladowy. Uśmiechnęłam się do siebie.
- Nie chciałbyś może chusteczki - spytałam, a Maksym szybko odwrócił głowę w moją stronę.
- Aż tak brzydko wyglądam - spytał z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
- No pewnie, że nie... Ja raczej nie gustuję w chłopakach, którzy robią sobie maseczkę z bitej śmietany na włosy i twarz - zaśmiałam się przymykając oczy.
- Przypominam, że to nie ja sobie ją zrobiłem - odpowiedział również zaczynając się śmiać i wskazał na swoją twarz. Zbliżyłam się do niego i chusteczką zebrałam trochę białej masy, która cały czas znajdowała się na twarzy chłopaka. 
- No, w końcu wyglądasz jak człowiek, a właściwie tylko po części - zachichotałam, a Maksym się skrzywił.
- Dlaczego po części - spytał, a ja wskazałam na jego ubranie. Szybko spojrzał we wskazane miejsce, a potem podniósł głowę i spiorunował mnie wzrokiem.
- Oj, no dobra, ale nie bij - zaśmiałam się - Idziesz ze mną do domu...
- Oki - powiedział z entuzjazmem.
- Szykuj się na prysznic - powiedziałam.
- Z tobą?
- Spadaj! I jeszcze czego?!

Maksym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz